Jeśli uwielbiasz jazdę na rowerze, ale nie wiesz jak do niej przekonać swoich najbliższych czy znajomych, ten artykuł może ci w tym pomóc. Dowiedz się jak jazda rowerem wpływa na zdrowie.
Rower stanowi jedną z najczęściej wybieranych form rekreacji w Polsce. Nic w tym dziwnego, skoro nasza ojczyzna obfituje w przepiękne krajobrazy i tereny zielone. Są jednak tacy, co na słowo „sport” reagują wręcz alergicznie i mają tysiąc wymówek, aby tylko nie zażyć ruchu. Jak przekonać kogoś takiego do zadbania o siebie i namówić na wspólne zwiedzanie malowniczych krajobrazów na dwóch kółkach? Jaki jest związek między rowerem a zdrowiem?
Najprościej odpowiedzieć, że ten rodzaj sportu wpływa pozytywnie na cały organizm:
- Poprawia on nie tylko naszą kondycję, ale także wyszczupla sylwetkę i podnosi samopoczucie.
- Ten rodzaj aktywności fizycznej ma wpływ na wydolność wielu organów.
- Poprawia on krążenie krwi w całym organizmie, dzięki czemu nasze serce jest zdrowsze, zaś łydki są mniej narażone na zakrzepy (tzw. żylaki).
- Pozwala on zwiększyć ilość pobieranego tlenu za sprawą wzmożonej aktywności płuc (zapobiega astmie oskrzelowej).
- Zwiększa siłę naszych mięśni (m.in. obręczy barkowej, kręgosłupa i rąk) oraz wyrabia mięśnie nóg, pośladków i brzucha.
- Wzmożony przepływ krwi przez naczynia skórne sprawia, iż nasza cera jest promienna i wygląda zdrowo.
- Jazda na rowerze pozwala również na utrzymanie prawidłowej ruchomości stawów, przez co zmniejsza się ryzyko wystąpienia ich bolesności oraz zesztywnienia w starszym wieku.
- Podczas godzinnej jazdy rowerem przy prędkości 20km/h można spalić około 600 kalorii i pozbyć się zbędnego tłuszczu i cellulitu.
- Ta forma rekreacji ma także zbawienny wpływ na kręgosłup, dlatego też należy zwracać szczególną uwagę na prawidłowe ustawienie siodełka i kierownicy. Jazda rowerem w pozycji pionowej najbardziej odciąża nas kręgosłup.
- Wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie się tzw. hormonów szczęścia (endorfin).
- Regularne przejażdżki rowerowe pozwalają obniżyć poziom „złego” cholesterolu, a podwyższyć tego „dobrego”. Ten rodzaj rekreacji polecany jest wszystkim, bez względu na wiek.
Do medycznych przeciwwskazań do jazdy na rowerze należą:
- zaawansowana ciąża,
- poważne zmiany zwyrodnieniowe dużych stawów bądź kręgosłupa,
- choroby infekcyjne
- trudna do korekcji wada wzroku.
Zanim siądzie się na dwóch kółkach i wyruszy w trasę, należy wpierw zadbać o własne bezpieczeństwo. Trzeba zatem odpowiednio napompować koła, dopasować siodełko i sprawdzić stan techniczny roweru. Warto również zabrać ze sobą miniapteczkę oraz mapę okolicy. By uniknąć wypadku z nieuważnym kierowcą, dobrze jest wybrać do jazdy oznakowane ścieżki rowerowe i ubrać się w jaskrawy, wyraźny kolor. Powinno się unikać jazdy na rowerze po zjedzeniu ciężkostrawnych potraw. Przed wyruszeniem w trasę dobrze jest wykonać kilka ćwiczeń rozciągających, skłonów lub wymachów, dzięki czemu uniknie się niechcianych kontuzji (np. zerwania ścięgna).
Najlepiej jest samemu się przekonać jak rower wpływa na zdrowie i tym samym udowodnić innym jaki zbawienny wpływ ma on na cały organizm. Warto zatem szczególnie w lecie zamienić duszny, niezdrowy dla naturalnego środowiska samochód na przyjazny rower i cieszyć się swobodą oraz zdrowiem. Życzymy zatem szerokiej drogi oraz połamania kół!
I to jest to! Rower jest dobry na wszystko, to po prostu fenomenalny wynalazek! Unia powinna ładować jak największe pieniądze w jego promocję. Przecież to sam zysk – ekologiczny, cichy, służy zaróno rekreacji, jak i przemieszczaniu się, do tego poprawia stan zdrowia. Więc jeżeli w miastach udałoby się przestawić większość osobowego ruchu na rowery, zysk byłby niesamowity! Oszczędność na eksploatacji zarówno pojazdów, jak i tras, cisza, czyste powietrze, no i poprawa stanu zdrowia wielu ludzi, których jedyna aktywność fizyczna to kręcenie kierownicą auta!
.. to jest prawda, rower pomaga na wszystko. Kilka lat temu miałam silne załamanie psychiczne, leczenie farmakologiczne, terapia iiiiii siadłam na rower, codziennie pedałowałam ok. 1 godziny, to była forma ucieczki od natłoku złych myśli, odstawiłam leki i uciekałam na rower, po jakimś miesiącu zauważyłam poprawę w swoim samopoczuciu. Zdaje sobie sprawę ze nie bylo to cudowne wyjscie z depresji za pomoca jazdy na rowerze, ale mysle ze w 80 % rower mi pomógł… polecam gorąco .. do dzis jeżdże regularnie ok 1 godz. dziennie