Autostrady rowerowe – dążenie do zrównoważonego transportu
Pierwsza trasa rowerowa, którą moglibyśmy nazwać autostradą powstała w 1900 roku w Stanach Zjednoczonych. Miała ona mieć 10 km długości i łączyć dwa fatalnie skomunikowane kalifornijskie miasta: Pasadenę i Los Angeles. Ostatecznie otwarty został jedynie dwukilometrowy odcinek, zbudowany na estakadzie, co, jak na tamte czasy, było prawdziwie rewolucyjnym rozwiązaniem.
Wraz z upowszechnieniem się samochodów, trasa ta zmieniła swoje zastosowanie.
Kalifornijską trasę rowerową z 1900 roku możemy więc uznać za prekursora dzisiejszych autostrad rowerowych, postrzeganych jako wygodną i przyjazną dla środowiska alternatywę dla transportu samochodowego.
Idea budowania autostrad rowerowych spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem w wielu państwach Unii Europejskiej, w szczególności w Danii, Holandii, Szwecji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. W Polsce projekt ten dopiero raczkuje. Podstawowym zadaniem autostrad rowerowych jest usprawnienie ruchu rowerowego, uczynienie go bardziej bezpiecznym i przyjemnym. Czym jednak autostrada różni się od zwykłej trasy rowerowej? Autostrady rowerowe są w miarę możliwości proste, szerokie, dobrze oświetlone i bezkolizyjne. Posiadają wygodne zjazdy, prowadzące do centrów mijanych miejscowości lub głównych atrakcji turystycznych znajdujących się na trasie. Są też odśnieżane tak jak drogi przeznaczone dla ruchu samochodowego. Wzdłuż autostrad rowerowych znajdują się stacje, na których można napompować koła, sprawdzić stan techniczny roweru, zjeść coś czy nawet przenocować.
Autostrady rowerowe na świecie
W najbardziej przyjaznej rowerzystom europejskiej stolicy – Kopenhadze, uruchomiono już dwie autostrady rowerowe: pierwsza z nich, o długości 17,5 km, prowadzi z Albertslund do centrum Kopenhagi, druga – o długości 20 km wiedzie ze stolicy do miasteczka Farum. Do 2015 roku w Kopenhadze ma jeszcze powstać 26 podobnych tras o łącznej długości około 300 km. Większość z nich prowadzić ma z terenów podmiejskich do centrum Kopenhagi.
Regionalny Związek Zagłębia Ruhry planuje stworzyć autostradę rowerową o długości 85 km. Ma ona połączyć ze sobą miasta Hamm i Duisburg. Trasa poprowadzona zostanie w miejscu starych, niewykorzystywanych torowisk kolejowych. Pomysłodawcy rowerowej autostrady w Zagłębiu Ruhry mają nadzieję, że skutecznie zachęci ona mieszkańców tego regionu do przesiadki z samochodów na rowery oraz stanie się przykładem dla całych Niemiec. Budowa powinna zakończyć się w 2015 roku.
Holandia poszczycić się może ogromną ilością szybkich tras rowerowych (snelfietsroute). Dotychczas wybudowano tu także dwie autostrady rowerowe (fietssnelweg): pierwsza z nich prowadzi z Rotterdamu do Delft, a druga – z Nijmegen do Arnhem.
Do 2020 roku Holendrzy mają zamiar wybudować jeszcze 675 km autostrad rowerowych.
Pomysł budowy autostrady rowerowej pojawił się również w 2012 roku w Szwecji. Miałaby ona mieć 20 km długości i łączyć ze sobą Malmö i Lund. Na pojawienie się tej trasy trzeba będzie jednak trochę poczekać – deklarowany termin zakończenia budowy to 2020 rok.
Na szczególną uwagę zasługuje futurystyczny projekt „SkyCycle”, autorstwa znakomitego brytyjskiego architekta Normana Fostera, który zakłada budowę w Londynie ogromnej sieci autostrad rowerowych, ulokowanych 15 m nad torami kolejowymi. W sumie powstać by miało aż 221 km podniebnych tras rowerowych, które objęłyby swym zasięgiem około 6 mln mieszkańców stolicy. Projekt zakłada także utworzenie ponad 200 punktów wjazdu i zjazdu z autostrady.
Autostrady rowerowe w Polsce
Budowa pierwszej w Polsce autostrady rowerowej miała rozpocząć się już w 2009 roku. Zgodnie z pierwotnymi założeniami, 2000 km autostrady biegnącej wzdłuż wschodniej i północnej granicy kraju miało być gotowych do rozpoczęcia się Euro 2012.
Ostatecznie umowę na budowę autostrady podpisano dopiero w ubiegłym roku. Szacuje się, że trasa zostanie oddana do użytku do końca 2015 roku. Projekt, w ramach którego powstać ma autostrada rowerowa nosi nazwę „Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej” i realizuje go wspólnie pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie. Ostateczny koszt projektu szacuje się na 275 milionów złotych. 85% tej kwoty stanowi dofinansowanie z funduszy unijnych. W województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i świętokrzyskim trwają zaawansowane prace przy budowie kolejnych odcinków trasy. Na Podkarpaciu przygotowania nie wyszły jeszcze poza fazę przetargową. Problem stanowią zbyt duże rozbieżności cenowe, wśród ofert złożonych w ramach przetargów.
Czy „Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej” zasługują na miano autostrad rowerowych? Nie do końca. Zgodnie z ustaleniami, część trasy, zamiast po wydzielonym dla rowerów obszarze, prowadzona będzie po drogach publicznych o niewielkim natężeniu ruchu.
Rozbudowane plany budowy autostrad rowerowych prowadzi także Małopolski Urząd Marszałkowski. Cztery z ośmiu planowanych autostrad rowerowych w Małopolsce mają powstać do roku 2020. Obejmować one będą trasy o łącznej długości 673 km.
Będą to:
- Trasa Wiślana – o długości 200 km, biegnąca wzdłuż Wisły od Jawiszowic do Szczucina
- Trasa EuroVelo 4 – o długości 194 km, trasa międzynarodowa
- Trasa VeloBeskid – biegnąca od Zawoi przez Mszanę Dolną do Gorlic
- Trasa EuroVelo 11 – o długości 261 km, trasa międzynarodowa, przebiegająca przez doliny Popradu i Dunajca, rozpoczynająca się w Leluchowie, a kończąca za Proszowicami
Koszt tej inwestycji wyniesie około 176 milionów złotych (110 mln wyłoży Unia Europejska, 50 mln dołoży Wojewódzki Urząd Ochrony Środowiska, pozostała część pochodzić będzie z budżetu województwa). Marszałek Województwa Małopolskiego zapewnia, że wyznaczone autostrady będą miały niewielkie nachylenia oraz liczne zjazdy do atrakcji turystycznych. Wzdłuż nich powstanie także niezbędna infrastruktura w postaci Miejsc Obsługi Rowerzystów.
Budowa rowerostrad rozważana jest także we Wrocławiu. Wybrano już trzy drogi, wzdłuż których mogłyby one powstać (ul. Legnicka, ul. Powstańców Śląskich oraz oś Grunwaldzka). Planowo, autostrady rowerowe we Wrocławiu mają mieć 3 m szerokości oraz sygnalizację świetlną ustawioną na zasadzie „zielonej fali”, umożliwiającą szybkie i komfortowe przemieszczanie się.
Inwestycja ta miałaby zostać zrealizowana w roku 2016.